niedziela, 6 listopada 2016

Szarpakowcy na zimowiskach ryb- Zimowy horror


Cześć, dzisiaj chciałbym poruszyć bardzo nerwowy temat. A mianowicie obecność szarpakowców na zimowiskach ryb. Temat jest znany już od wiek wieków pomimo to takie incydenty zdarzają się na naszych wodach. Jestem ciekaw co Wy myślicie na ten temat i liczę na wasze komentarze oraz dyskusję co można z tym zrobić? Bo ja nie mam już pomysłów. Skoro kary nie działają, to co robić???
Zapewne wielu z wędkarzy, szczegulnie tych młodych nie wiem nawet o co chodzi. No i z jednej strony to dobrze ale z drugiej nie do końca ponieważ nie mają pojęcia na co zwracać uwagę podczas pobytu nad wodą. I nieraz nawet mogą nie podejrzewać że pseudo wędkarz łowiący obok za krzakiem kłusuje metodą szarpakową.

Ogólnie kłusownictwo tą metodą polega na zahaczaniu ryb ostrymi kotwicami o płetwy czy brzuch ryb. Jak widać po zdjęciach ,,specjaliści'' w takim sposobie kłusownictwa. Sami tworzą sobie narzędzie zbrodni. Poprzez zalanie zwykłej kotwicy do przynęt sztucznych np. ołowiem. Taki zestaw montują najczęściej na sztywnych kijach z plecionkami które w porównaniu do żyłki nie mają żadnej rozciągliwości.

Po czym zarzucają taką kotwicę obciążoną ołowiem i energicznie szarpiąc ściągają zestaw. Co ciekawe często takie osoby są posiadaczami kart wędkarskich. Czego nie mogę pojąć. Oczywiście pisząc ten wpis nie mam na myśli podsuwanie komuś głupich pomysłów a raczej chciałbym zwrócić na to uwagę. I przypomnieć że taki problem niestety pomimo wieku w którym żyjemy nadal jest sporym problemem.

Takie incydenty często zdarzają się na zimowiskach ryb. Czyli miejscach w których ryby gromadzą się aby spokojnie przetrwać zimę. Nie będę podawał już konkretnych miejsca w mojej okolicy czyli na Mazowszu. Z prostego względu na to że jeśli choć czyta to jedna osoba która stosuje tą metodę kłusowniczą. To nie warto podsuwać jej nowych miejsc rzeźni.

Także koledzy zwracajmy na to uwagę i w przypadku podejrzenia. Bezwzględnie kontaktujmy się z odpowiednimi służbami. Ogólnie jestem ciekaw co wy o tym sądzicie? Oraz czy macie jakiś pomysł aby uniknąć takich zachować??? Piszcie proszę wasze propozycję w komentarzach.

Zdjęcia pokazane w artykule zostały udostępnione dzięki życzliwości komendanta Wojewódzkiej Państwowej Straży Rybackie





9 komentarzy:

  1. jakby zapłacił 10tyś kary a nie sto złociszy to by się nauczył a jak nie ma z czego płacić przeliczyć na przymusowe roboty 5zł /h

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Słyszałem o kilku takich sytuacjach i tłumaczeniach liczną rodziną, chorobą itp. Gdzie kary były dosłownie symboliczne w porównaniu do szkut jakie oskarżony wykonał. Nikt nawet sobie nie wyobraża ile ryb jest kaleczonych w taki sposób.

      Usuń
  2. Z tym ludźmi jest problem nie tylko u Nas. Za każdym razem gdy jestem na Sycylii, widzę gości, którzy nie pod osłoną nocy ale w biały dzień z turystycznego deptaka, łapią na szarpaka labraxy ... tam to jest normalne. Problem leży w tym, że u nas czy na szarpaka, czy w inny sposób niszczy się narybek ... Myślę, że to nie kwestia metody tylko tego co za pomocą tej metody się wyjmuje. Znam kilku takich co na spławik potrafią 50 płotek wyciągnąć ... i zabrać... sam nie wiem po co ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To że wędkarze biorą te ryby. No to jeszcze mogę zrozumieć. Wiem ze dużo osób np. nazywa osoby które biorą ryby do konsumpcji mięsiarzami. Ja tak nie robie o ile trzymają sie limitów dobowych i przede wszystkim wymiarów ochronnych, okresów ochronnych itp. No bo jeśli ktoś działa zgodnie z przepisami to niech sobie już nawet te ryby bierze ale wszystko z umiarem i głową. A nie wszystko co sie tylko rusza. A taki szarpakowiec to nie oszukujmy sie często nie tylko kłusuje na zimowiskach ale i też na tarliskach jak ryba jest w czasie tarła. Co jest ogromną szkodą. Teraz proszę sobie wyobrazić co dzieje sie z sandaczami i to dużymi snadaczami które są reproduktorami a wiem że niektóry regularnie na nie kłusują za pomocą szarpaka na danych odcinkach wód z łodzi wędkarskich.

      Usuń
  3. Szczególnie szkód :) razi w oczy trochę :) z humorem bez złości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W mojej okolicy na zimowiskach ryb jest bezwzględny zakaz połowu. Już samo przebywanie z wędką kończy się mandatem. Choć sami wędkarze pilnują takich miejsc to niestety nie da się w 100% uniknąć szarpakowców

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i tak powinno być. A u Nas owszem teraz wzieli się za odcinki Złów i Wypuść. Ale jeszcze miejsca ppzostawione samopast. I gdyby nie zwykli wędkarze to by tam robili praktycznie Wszystko co chcą

      Usuń
  5. mózg rozjebany ..... wszedzie bieda haha

    OdpowiedzUsuń