niedziela, 21 lutego 2016

Method feeder (metoda)- poradnik dla początkujących cz 1



Witam, tym razem przedstawię wam kilka ciekawostek, spostrzeżeń oraz technik łowienia na the method feeder czyli w Polsce znanej metody. Jest to jeden z poradników z seri dla amatorów w którym opisze tylko podstawy bez zbędnych zawodniczych technik.

Co to jest metoda i skąd się wzięła w Polsce?

Metoda to odmiana gruntu z tym że zwykły koszyczek zanętowy został tu zamieniony na specjalny podajnik. W który pakujemy Method mixy albo drobny 1-3 mm pellet. The method feeder zostało stworzone w Angli przez zawodników łowiących na łowiskach komercyjnych. Anglicy stworzyli ją do szybkościowego łowienia małych 1-3kg karpi podczas zawodów wędkarskich. Jednak z czasem metoda stała się tak popularna że łowcy białoryby zaczęli modyfikować zestawy i próbować łowić na nią zwykłe leszcze, karasie czy liny. Co ciekawe The Metod znalazło tu znakomite zastosowania. Taki sposób łowienia dotarł do nas stosunkowo nie dawno. Jeszcze 5-6 lat temu nie wiedziałem o jej istnieniu. A teraz łowię praktycznie tylko na nią nie licząc wędkarstwa rzecznego oraz wypadów na płocie późną jesienią, zimą oraz wczesną wiosną.

Jaki podajnik?

Podajników do metody mamy kilka rodzai. Obecnie na Polskim rynku można spotkać produkty takich firm jak Drennan, Korum, Preston, Guru, Matrix, Jaxon, Browing, Esp i tak dalej i tak dalej. Ale ja na początek polecam zwykłe koszyki drenana. Stosuje je od samego początku i jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Drugą alternatywą wartą polecenia dla amatora jest Preston który swoje formy do podajników ma uzbrojone w specjalny przycisk ułatwiający formowanie kopuły. Jest on szczególnie ważny dla osób które mają małą wprawę w przygotowaniu mixów oraz pelletów. Ponieważ dzięki temu przyciskowi nasze kopuły zanętowe zawsze się udadzą bez względu na to czy np. przemoczymy trochę pellet.

Jaki ciężar podajnika?

Ciężar naszego podajnika zależy od łowiska, jego głębokości i rodzaju dna.  Na płytkie zbiorniki z dużą ilością mułu używam gramatury od 20 do 45g natomiast na głębokie wody używam podajników firmy ESP o wadzę od 70 do 100g. Sprawa wygląda tak samo w przypadku dalekich rzutów. Jeśli moja woda wymaga dalekiego nęcenia wybieram stosunkowo cięższe podajniki tak aby dopasować się do warunków panujących nad wodą.



Rodzaje podajników?
W metodzie wyróżniamy trzy podstawowe podajniki które różnią się sposobem zamocowania. Pierwszy to podajnik zamocowany na stałe czyli żyłka główna jest przywiązana do specjalnego łącznika który jest wpinany w podajnik. Co po braniu ryby powoduje najczęściej samo zacięcie. Kolejny rodzaj podajników jest taki sam jak powyższy z tym że różni się jedną rzeczą. Jego łącznik jest o wiele większy od otworu w podajniku, przez co podajnik porusza się swobodnie po żyłce. Łącznik tego typu nazywa sie Quick Change Beads. W tym wypadku ryba po braniu swobodnie wysuwa żyłkę i nie są ograniczone ciężarem podajnika. Trzeci jak i ostatni podajnik w swoim korpusie ma zamontowany gumowy amortyzator. Do którego dowiązujemy z jednej strony żyłkę główną a z drugiej przypon. Oczywiście są jeszcze inne alternatywy ale jako jest to poradnik dla początkujących, postanowiłem wymienić te trzy najpopularniejsze. 

Jaki podajnik Wybrać?

Ja od samego początku podczas łowienia karpi stosuje podajniki z łącznikiem zamontowanym na stałe. Nie jest to jakoś szczególnie uzasadnione. Po prostu przypadło mi to do gustu. Koszyków z Łącznikiem Quick Change Beads używam podczas łowienia na pzw ostrożnej białej ryby.Czyli płoci, leszczy, karasi czy linów. W takim wypadku sprawdza się idealnie. Ryby nie wyczuwają oporu podajnika i bardzo agresywnie pobierają przynęty. Uważam że wcześniej wspomniany podajnik z amortyzatorem jest dobrym rozwianiem do połowu mniejszych karpi  (4-5kg). Ogólnie polecił bym go osobą łowiącym sztywnymi wędkami. W takim przypadku amortyzator zastąpi nam pracę miękkiego blanku.  


Jaka wędka i kołowrotek?

Moim zdaniem wędka do method feeder powinna mieć paraboliczną albo pół paraboliczną pracę. Długość w mierzę od 3,0m do 4,2m. Jej ciężar wyrzutu zależy od naszych łowisk oraz podajników które stosujemy ja używam feederów o cw 110g i 150g. Dla wszystkich poczytujących polecam kije o cw około 120g. Jest on najbardziej uniwersalny przy czym spokojnie wyciągniemy na niego ładnego karpia. Kołowrotek powinien być w rozmiarze od 3000 do 4500. Ważne aby posiadał wolny bieg. Ponieważ karpie często lubią ,,zabierać wędki do wody'' i w sytuacjach kiedy chcemy odejść od stanowiska włączamy biegi i karp podczas brania wyciągnie sobie żyłkę. Przy innych młynkach najczęściej trzeba ściągać zestaw albo otwierać kabłąk (co często powoduje splątania, a w szczególności jeśli mamy nową żyłkę która ma skłonności do skręceń w kółka).  Jeśli natomiast polujemy na takie ryby jak leszcz, płoć czy karasie polecam wędki o wiele lżejsze tzw Quiwery czyli kije o wiele krótsze oraz delikatniejsze niż feedery do połowu karpi. Uzupełnieniem Quiwera są oczywiście proporcjonalnie mniejsze kołowrotki w rozmiarze od 2500 do 3500.

Jaka żyłka główna?

Żyłka zależy od rodzaju poławianych ryb oraz ciężaru podajnika. Ja najczęściej używam żyłki o średnicy 0,25 mm. Dla mnie jest ona uniwersalna. Na niektóre akweny z dużą ilością zaczepów czy z większymi karpami polecam żyłkę o średnicy 0,28mm. Niby jest ona gruba ale w niektórych sytuacjach niezbędna. Natomiast do łowienia mniejszych ryb spokojnego żeru czyli karasi, linów, leszczy, płoci polecam żyłki 0,20mm albo w sytuacjach gdzie mamy świadomość że naszym przyłowem może okazać się karp polecam żyłeczki w rozmiarze 0,22mm.

Jaki przypon?

Przypon do metody powinien mieć od 8 do 12cm. Dla niektórych to szok a w szczególności dla wędkarzy rzecznych którzy stosują przypony o długości sięgającej 1m. Tak krótki przypon podczas łowienia karpi daje nam efekt wcześniej wspominanego samo zacięcia ryby. Czyli karp po pobraniu przynęty odpływając kawałem automatycznie się zacina. W metodzie tak samo jak w karpiarstwie z przyponami nie ma ograniczeń. Najczęściej stosujemy przypony z gumką albo włosem zakończonym stoperem click stop. Ja najczęściej używam tych drugich ponieważ dzięki nim mogę szybko i sprawnie wymieniać przynęty podczas łowienia i mam 100% gwarancji że nie zgubie stopera który jest zamontowany na stałe.

Przypon z gumką --->  Jak zrobić
Przypon z żyłki czy plecionki?

No właśnie dobre pytanie. Ja z powodu wielkości ryb występujących na moich łowiskach odeszłam od stosowania żyłek i przerzuciłem się na plecionki. Przypony żyłkowe są dobre do łowienia ryb o wadze nie przekraczających 3,5kg. W takich sytuacjach używa się żyłek o średnicy 0,20 -0,23mm. Trzeba pamiętać że przypon w metodzie z koszykiem zamontowywanym na stałe podczas brania karpia jest najbardziej obciążony. Dlatego ja stosuje plecionkę pomimo tego iż w internecie wiele osób jest tego przeciwnym ze względu na małą rozciągliwość i efekt rozcinania rybą warg. Ja do metody używam wędzisk paraboliczych czy miękkich i jedynym sztywnym elementem mojego zestawu jest właśnie przypon z plecionki o wytrzymałości od 5 do 8kg.  Taki zestaw plus umiejętny hol w żaden sposób nie szkodzi karpią.

Jaki haczyk?

Od około 2 lat na łowiskach komercyjnych używam tylko i wyłącznie haczyków bezzadziorowych. Dzięki którym ryby się tak nie męczą a my mamy możliwość szybciej i sprawniej je uwolnić oraz wypuścić do wody. Co ciekawe brak zadziora nie wpływa na ilość wyciągniętych ryb ponieważ ryby biorą tak aktywnie że każde branie kwitowane jest zacięciem i rybą na macie.


Przynęty do metody? 

Do the method feeder używam małych peleltów oraz kullek o średnicy od 4mm do 12mm. Moje najlepsze i najbardziej uniwersalne przynęty które sprawdzają się na każdej wodzie przedstawiłem w tym Artykule --->  Przynęty do metody  Oprócz proteiny fajnymi przynętami są sztuczne robaki albo np. uśmiercona zalana wrzątkiem pinka czy białem. Jest to idealna przynęta o której niebawem napisze kolejny artykuł.


Zanęty do metody?
Łowiąc na metode mamy parę podstawowych możliwości stosowania różnych zanęt:

1. Drobny pellet 1-2mm- Do podajnika stosuje drobne jasne pellety o średnicy 2mm. Najlepiej aby były one nisko proteinowe o oznaczeniu feed. Jeśli chodzi o producentów to moim nr jeden jest sonubaits, dynamitebaits oraz lorpio. Są to trzy firmy na których tylko i wyłącznie bazuje. Jeśli chodzi o przygotowanie pelletu to odsyłam do oddzielnego wpisu ---> Jak namoczyć pellet do metody- Aby zawsze wyszedł


2.Mixy do metody- W sprzedaży wiele firmy ma gotowe mixy do metody które są produkowane na bazie kruszonego pelleu i resztek z produkcji kulek itp. Gotowe mixy sa sprzedawane w wielu wariantach. Mi najlepiej sprawdzają sie produkty dynamitebaits które najlepiej wabia ryby na mazowieckich wodach. Takie mieszanki rozrabiamy tak samo jak zanętę spożywczą oraz koniecznie przecieramy je przez sito. Aby zwiększyć ich pracę oraz równo je napowietrzyć i nawilżyć. 


3. Zanęta spożywcza w podajniku- Wyżej opisane mixy są bardzo skuteczne jednak ich cena to koszt 25-40zł za 1kg. Dlatego ja postanowiłem stworzyć swój mix bez użycia proteiny. A o to przepis---> Skuteczny mix do metody




4. Mieszanka mixu i pelletu: Fajną alternatywą jest mieszanie pelletów z mixami. Takie zanęty dobrze działają na wodach w których jest duża ilość karpia. Najczęściej używana przeze mnie proporcja to 50:50 czyli porcja pelletu na porcje mixu. Ważne aby pellet oraz zanętę nawilżyć oddzielnie a dopiero po odpowiednim nawodnieniu połączyć oba te składniki. 

Nawilżony pellet i mix gotowy do połączania oraz podania w łowisko.

2 komentarze:

  1. Szanowny autorze powyższego tekstu.Nie czuję się w prawie oceniać ten tekst od strony merytorycznej, ale nad językiem polskim powinien Pan popracować. Trochę wstyd pisać "karpią" zamiast "karpiom". Z ukłonami wędkarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo że język ojczysty jest waży, a nawet bardzo ważny. Ale niestety często podczas pisania wpisów (szczególnie po nocach) zdarzają mi się jakieś wpadki. Które staram sie eliminować do minimum. Nie chcę tego tłumaczyć dysekcją itp. Ale jest jak jest. Blog/Stronę prowadzę oczywiście dla innych wędkarzy ale także dla siebie. I jest to spis moich doświadczeń, często pamiątek z wypadów dlatego myślę że sama treść (wiedza) oraz dobre fotki trochę to maskują i wpisy pomimo takich błędów da sie czytać.Pozdro

      Usuń