Według opisu producenta i tu cytaty materiał jest niezwykle miękki i posiada właściwości anty-splątaniowe. Producent twierdzi że plecionka Max Aramid Stell świetnie nadaje się do przywieszek, jako boczny trok oraz przypon karpiowy. Przeczytawszy opis oraz kilka opini na jednym ze sklepów internetowych. Pomyślałem że warto będzie przetestować tą plecionkę i wypełnić swoje pudełka z przyponami do metody. Niestety plecionkę zamówiłem przez internet i nie miałem okazji obejrzeć jej na żywo. (Specjalnie nie piszę w jakim sklepie czytałem pozytywną opinie i komentarze na temat tej plecionki, w których własnie pisało że idealnie nadaje się do przyponów karpiowych, ponieważ nie chcę psuć komuś opini przez jakiś przypadkowych internautów którzy wypisują pierdy).
Ogólnie z zakupu jestem bardzo zawiedziony, plecionka całkowicie nie spełnia moich wymogów o które mi chodziło. Dodatkowo jej cena jest stosunkowo wysoka. Ponieważ za 5m musimy zapłacić około 10-12zł. Po prostu śmiech na sali.
Plecionka o średnicy 0,08 i 0,10mm (takie zdobyłem) z pewnością nie cechuje się niezwykłą miękkością. Na dodatek ma dużą pamięć na odkształcenia. Co oznacza że przy lekkim zgięciu plecionka zagina się i zniekształca. Podczas delikatnego zawiązania przyponu do metody. W którym wykonuje się dosłownie dwa proste węzły. Plecionka wyglądała w przenośni jak kłak wełny. A producent wyraźnie podkreśla że plecionka posiada właściwości anty-splątaniowe. Tak na prawdę to właśnie te splątania działają na jej niekorzyść.
Myślę że takie zachowania producentów powinny być potempiane. Ponieważ nie możemy robić sie w balona i płacić ciężkie pieniądze za jakiś bubel NIEZGODNY z opisem producenta. Nie chcę już się rozpisywać co do jakości tego produktu. Fotki mówią same za siebie. Pokrótce do przyponów karpiowych przywieszek do bocznego troka odradzam. I oczywiście nie byłbym sobą jakbym nie skontaktował się z firmą Max i poinformuje ją jak podchodzą do swoich klientów i w jaki sposób opisują Swoje produkty. Możliwe że trafiłem na jakąś trefną partie. Ponieważ to co z tą plecionką sie dzieje to jakieś nieporozumienia.
Ps. Morał jest jeden przy zakupach uważajcie na zakłamane opisy oraz komentarze i opinie. A szczególnie na to drugie.
Powiem szczerze że jeszcze tej plecionki nigdzie u siebie w sklepach nie widziałem... no ale faktycznie porażka....
OdpowiedzUsuńWiadomo że plecionka to plecionka i ma prawo do ,,pamięci na zgięciach'' no ale z taką plecionką spotykam się pierwszy raz. Jak dla mnie kompletna porażka jesli chodzi o przypony karpiowe do method feeder.
UsuńDzięki za ostrzeżenie. Warto pamiętać o tym aby nie sugerować się ceną, tylko kupować i łowić na to co jest sprawdzone przez siebie czy innych wędkarzy.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Ale nieraz trzeba pokupować coś do testów i cały czas szukać tego złotego środka i idealnego produktu który przyniesie nam lepsze wyniki :)
UsuńMistrzu to jest stalowa struna powlekana plecionką ( co widać na obrazku )z pudełka. Na Twoich zdjęciach widać ewidentny brak wiedzy w wiązaniu takiego materiału. Nie narzekaj na produkt po pierwszych złych doświadczeniach. Moja zdanie jest takie. Jakiś "pajac" nie wiedział jak przetłumaczyć plecionka z rdzeniem stalowym. Oraz podać na opakowaniu prawidłowe wiązania owej plecionki. PS. Ja tej "plecionki z rdzeniem stalowym" używam na sandacze ... dlaczego. To dowiesz się jak będziesz miał ponad 20 lat doświadczenia nad wodą : )
OdpowiedzUsuńPo pierwsze to nie mistrzu bo coś mi sie nie wydaje abyśmy byli po imieniu ani razem wódki nie piliśmy ;) Po drugie to na zdjęciach nie ma pokazanych ujęć z wiązania przyponów. A po trzecie to i owszem może i na sandacze się nadaje ale po jakiego wała producent opisuje tą plecionkę jako preferowaną do połowu karpi? Skoro się do tego nie nadaje. Ja wpis pisałem z punktu widzenia feederowca łowiącego na metodę. O czym wspomniałem we wpisie. Strona również jest prowadzona przez feederowca do feederowców łowiących białoryb. Dlatego powstał pomysł na wpis o takiej treści.
UsuńNie widzę powodu aby unosić się honorem.Jeżeli sobie tego życzysz napisz wyraźnie.Proszę mnie nie tykać,ja jestem PAN i będzie po sprawie.
Usuń@Anonimowy Nie chodzi o zwroty na PAN tylko sam zwrot Mistrzu nie najlepiej mi się kojarzy. I jestem na to uczulony.
Usuń